Pomiędzy zeszłoroczną a właśnie wydaną płytą u Taylor Swift wydarzyło się więcej, niż ktokolwiek się spodziewał. Nie sposób podsumować wszystkiego, ale nie to jest celem dzisiejszego wpisu. Zamiast tego publikację "folklore" potraktuję jako pretekst do ponownego przyjrzenia się erze "Lover" i refleksji nad paroma dyskusyjnymi twierdzeniami, które mogły paść w moim poprzednim tekście o artystce dekady.